Po
raz pierwszy od niepamiętnych czasów skład meczowy był taki sam jak ten podany
w Skarbie kibica. Sztab medyczny spisał się na medal i postawił na nogi
wszystkich narzekających na zdrowie. |
Zaczęło
się od gry w przewadze, którą zamienił na gola mocnym uderzeniem z niebieskiej Jakeš.
Podwyższyć prowadzenia mimo dogodnych okazji nie pozwolił zawodnik meczu, czyli
Szydłowski. Do końca tercji stopniowo rosła przewaga gości, ale vis a vis
Szydłowskiego rozgrywał najlepszy mecz w sezonie.
34
sekundy drugiej odsłony wystarczyły do trafienia Parzyszka, chwilę później po
analizie sędzia nie uznał bramki, ale już bez żadnych wątpliwości po błędzie
Jakubika podwyższył prowadzenie Bacul. Tak samo jak w pierwszej tercji
oświęcimianie stopniowo zyskiwali przewagę, i tak samo nie potrafili jej
wykorzystać. To co się dało, wykorzystali za to tyszanie, tuż przed końcem
Proszkiewicz dokonał tego, co sekundę wcześniej nie udało się Krzakowi. Goście
najgroźniejsze okazje mieli w czasie gry w przewadze, ale strzały Javína, czy Wojtarowicza
łapał Sobecki. W trzeciej tercji mimo paru okazji i kar wynik nie uległ już
zmianie.
Play-off (1-8) - Runda I - Spotkanie nr 1, 15.02.2010
** ***
GKS Tychy - Unia Oświęcim
4:0 (1:0; 3:0; 0:0)
1-0 (5:50) Jakeš - Gonera - Parzyszek (w przewadze 5/4)
2-0 (20:34) Parzyszek
3-0 (23:33) Bacul - Paciga
4-0 (39:46) Proszkiewicz - Krzak - Bagiński
Widzów: 2000.
Strzały: 44:37 (15:11; 17:12; 12:14).
Kary: 16 - 20 min.
Sędziowali: Meszyński - M. Syniawa,
Przyborowski.
GKS Tychy: Sobecki; Gonera - Śmiełowski, Kotlorz - Jakeš (2), Sokół -
Majkowski (2); Bacul - Parzyszek (2) - Paciga, Proszkiewicz - Garbocz - Woźnica
(4), Wołkowicz - Krzak (6) - Bagiński, Maćkowiak - Galant - Witecki.
Trener: Jan Vavrečka.
Unia: Szydłowski; Kowalówka - Gallo (2), Javín (4) -
Kasperczyk, Połącarz - Cinalski; Wojtarowicz - Jakubik - Klisiak, Modrzejewski (2)
- Stachura (2) - Buček, Twardy - Adamus (10)- Szewczyk.
Trener:
Ales Flasar.
O meczu napisali:
Mecz pokazali:
Protokół:
0 razy skomentowano :
Prześlij komentarz
Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)