czwartek, 28 stycznia 2010

Witajcie w moim świecie hokeja


Cały świat bloguje, zacząłem więc i ja.

Znajdziecie tu komentarze dotyczące bieżących wydarzeń w PLH, GKS-ie Tychy, a także wyrywki z historii tyskiego hokeja, opisy meczów, protokoły i statystyki, a ich mocną stroną będzie weryfikacja przy wykorzystaniu różnych źródeł - gazet, telewizji, internetu - chcę możliwie jak najdokładniej opisać to, co się już wydarzyło.

Natchnienie zaczerpnąłem z blogu trenera naszej reprezentacji - Wiktora Pysza (Blog Trenera, którego już nie ma - obojętnie czy myślicie o trenerze, czy jego blogu). To chyba najlepszy pomysł PZHL-u od lat - szkoda tylko, że blog był tak rzadko aktualizowany.

Kiedyś chciałem stworzyć stronę hokejową (powstała nawet, ale już dawno zapomniałem adresu, a priv.pl przestało odpowiadać ;) ), zrobiłem tabelę, podział rozgrywek, statystyki, relacje z meczów na podstawie Sportu - nie chwaląc się tak szczegółowych statystyk do dzisiaj nie ma. Przy okazji również współpracowałem z ówczesną stroną tyskiego klubu (kto pamięta Embiego?).

Potem jakoś to wszystko się rozeszło, zabrakło dyscypliny, przestałem chodzić na mecze. Ale nie dało rady bez tego żyć - jak to mówią stara miłość nie rdzewieje, więc wróciłem - część z Was zna mnie już z najnowszej historii - współpracy z portalem hokej.net, dla którego pisałem relację live, artykuły i prowadziłem statystyki.

Od teraz większość moich przemyśleń będę zamieszczał tutaj, a na portal trafią te, które będą składały się z większej objętości ;)

Dodatkowo po meczach będziecie mieli możliwość najszybszego dostępu do protokołu pomeczowego (z pierwszej ręki i tu podziękowania dla Pana Gerarda Barteckiego), w miarę pojawiania się nowych źródeł będzie on weryfikowany (portale, filmiki, gazety) oraz do statystyk po tym spotkaniu zawodników obu drużyn (także weryfikowanych) - dzięki temu będzie można przekonać się jacy zawodnicy nabijali sobie punkty do klasyfikacji kosztem naszych.

Postaram się także wrzucać w miarę upływu czasu moje wcześniejsze artykuły, statystyki z poprzednich lat, różne archiwalne materiały, aby kiedyś na ich podstawie... ale o tym cicho sza, nie zapeszajmy :)

Update (październik 2012).

Pewnie zauważyliście długą nieaktywność. Cóż, życie... Są/były sprawy osobiste dużo ważniejsze od hokeja. A i ambicje, które doprowadzały do tego, że i tu, i na portalu mieliście różne statystyki będące ewenementem w skali świata (bo w skali kraju, to żaden sukces - jakiekolwiek statystyki można za takie uznać) oraz bardzo szczegółowa weryfikacja wideo tych statystyk powodowały, że praca nad kolejnymi rzeczami wymagała właściwie całego etatu. Jedna kolejka ligowa w Tychach (dotarcie na lodowisko, mecz, konferencja, relacja, weryfikacja, statystyki) to ok. 8 godzin wyjętych z życiorysu. A co chwilę jeszcze publikowałem nowe artykuły. I za tę pracę nie brałem żadnych pieniędzy. Jedyne złotówki zarobione na pisaniu to te, które otrzymałem z "Echa" jakieś 15 lat temu. A oprócz tego, że byłem dziennikarzem, jednocześnie robiłem na blogu za admina, grafika, programistę www, choć wcale się na tych rzeczach nie znam :)

Tak żyć się nie da, sami przyznacie. Interakcja z czytelnikami też raczej nie dopingowała do pracy. Niewielka ilość potencjalnych odbiorców przekładała się na małą liczbę odwiedzin (i to w czasach, gdy gwiazdami internetu zostają różni dziwni ludzie). Brak Waszej chęci, by dać coś od siebie w komentarzach, bym widział, że ma to wszystko sens, swoje też zrobiły.

Co będzie dalej? Nie wiem... Może powoli uda się znaleźć jakiś złoty środek, choć z moimi ambicjami kto wie, w którą stronę się to wszystko potoczy...