środa, 10 lutego 2010

Play-off coraz bliżej...

... i coraz szybciej. Zawrotne tempo będziemy mogli obserwować, ale chyba tylko patrząc na terminarz, bo zawodnicy nie będą mieć sił na żwawsze akcje - ilość spotkań jaka jest do rozegrania w nieco, ponad miesiąc, sprawi, że niejeden gracz zastanowi się, po co mu to wszystko było.
A wszyscy, którzy narzekali na ilość spotkań w sezonie zasadniczym powinni byli wtedy zamilknąć, bo teraz zabraknie im epitetów - w najgorszym razie zawodnicy w 8 dni musieli rozegrać 4 spotkania (wtorek-piątek-niedziela-wtorek).
W play-off będzie dużo gorzej - składy drużyn, które przebiją się przez kolejne rundy powinny być o połowę szersze, ale kogo na to stać? Trzeba będzie więc samemu grać za dwóch.
Poprzedni sezon pokazał ile silnej woli trzeba włożyć w ten maraton, żeby w ogóle podjąć walkę, bo sił fizycznych było na to zbyt mało. Zawodnicy czekali tylko na końcową syrenę, by choć trochę odpocząć przed kolejnym spotkaniem.
Nie zważając na nic, powtórzono to, z czym mieliśmy do czynienia rok temu, a co wyniesiono z pierwszej ligi - spotkania dzień po dniu, podobno dla zaoszczędzenia pieniędzy, ale jeśli popytać by tak hokeistów, pewnie niejeden dorzuciłby się do paliwa, żeby tylko przesunąć spotkanie o kolejne 24 godziny.
I tylko nieszczęsne bonusy ratują trochę sytuację, bo w półfinałach i finale prawdopodobnie będzie tylko sześć spotkań, a nie siedem, ale znając życie po ostatnim meczu półfinałowym PZHL (jak rok temu) przyspieszy termin walki o medale.
 
Kibice także mają swoją wytrzymałość - zwiększenie liczby spotkań zaowocowało sporym (a w ostatnich meczach wręcz dramatycznym) spadkiem widowni. Mało który fan ma tyle czasu i chęci, żeby tak często zjawiać się na lodowisku, jak często rozgrywane są spotkania.
Nawet TVP nie transmitowała przez to większej ilości meczów, wybiórczo traktując Puchar Polski, a o p-o przypomni sobie dopiero w marcu pokazując "aż" 9 spotkań - jak widać tylko terminarz telewizji nie jest z gumy - zawodnicy i kibice "muszą" w swoich organizerach znaleźć czas.
O ten natomiast wcale nie będzie łatwiej - prawie wszystkie mecze rozegrane zostaną w środku tygodnia. To kolejny krok, by z dyscypliny "elitarnej" hokej przekształcił się w widowisko dla elity elit - ile osób zdecyduje się bowiem na wzięcie urlopu na przełomie lutego i marca, żeby bez przeszkód obejrzeć pojedynki swojego zespołu, a może jeszcze zechcieć wspierać go na wyjeździe? Chyba tylko fanatycy, ewentualnie bezrobotni, studenci i emeryci.

Kiedy w walce o najwyższe laury gracze będą wylewać siódme poty, ich koledzy z drugiego drzewka spokojnie zakończą sobie sezon, a tamtejszym kibicom mniejsze emocje zrekompensować postara się komfort spowodowany brakiem pośpiechu, dzięki któremu nie trzeba będzie zwalniać się z pracy by mecz zobaczyć.

A liga, której poziom jest tak wysoki, że najważniejsza jej część ma zamiar konkurować z Igrzyskami Olimpijskimi, robi to wszystko po to, żeby reprezentacja, która ze zmagań olimpijskich odpadła na tak wczesnym etapie, że zanotowali to tylko statystycy IIHF, miała mnóstwo czasu na przygotowania się do kolejnych Mistrzostw Świata. Niestety tylko dywizji pierwszej.

W liczbach górne połówki drzewek play-off wyglądają tak:

1-8
- runda I (8 dni) - 5 spotkań i tylko jedno w weekend
- runda II (13 dni) - 7 spotkań i jedno w weekend
- runda III (12 dni) - 7 meczów i dwa w weekend

9-16
- runda I (10 dni) - 5 spotkań, ostatnie spotkanie w tygodniu
- runda II (11 dni) - 5 spotkań, ostatnie spotkanie w tygodniu
- runda III (11 dni) - 5 spotkań, ostatnie spotkanie w tygodniu.

3 razy skomentowano :

Anonimowy pisze...

Co ty gościu pieprzysz za farmazony,że grajki nie będą mieć sił w po - jak czytam takie wypociny jak tutaj to płakać mi się chce... Chłopczyku weź się ogarnij i skończ jechać po tej lidze - bo podejrzewam,że jak to ty znalazłbyś się na miejscu hokeistów - to byś się brzydko mówiąc osrał... Kolejny "internetowy znawca hokeja"...

HSK pisze...

Kolejny anonimowy znawca internetowych znawców hokeja. Może sam spytaj się swoich "grajków" jak im się podoba ganianie w piętkę? A potem daj znać, co mówili.
I wcale się nie spieszę, żeby się z nimi zamieniać miejscami, gra w takiej lidze, przy takiej organizacji na szczycie mojej listy marzeń się nie znajduje.

Anonimowy pisze...

To skoro ci się nie spieszy z zamienianiem się z Nimi miejscami to PO CHU. TU TAKIE BZDURY WYPISUJESZ??!!... Daj sobie spokój bo tego naprawdę nie da się już czytać! Co wpis to kur.. wieczne lamenty - to złe,tamto nie dobre... "gra w takiej lidze,przy takiej organizacji" JAK ci SIĘ NIE PODOBA TO WYPIERD....

Prześlij komentarz

Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)