czwartek, 18 marca 2010

Na TVP nie ma co liczyć.

Dobrze jest być kibicem GKS-u Tychy. Nie trzeba martwić się o to, że nie mogąc być na meczu, nie zobaczy się skrótu. Bo wiadomo, wiadomości sportowe są kapryśne - czasami katar Justyny Kowalczyk jest ważniejszy nawet w wiadomościach regionalnych (nie mówiąc o tych ogólnokrajowych) niż potyczki na lodzie,od których też kataru
dostać można. 

Jeżeli kibicujemy innej drużynie, ale chcemy zobaczyć, a nie tylko przeczytać, jak nasi grali, zostaje nam czatowanie z pilotem w jednej, a programem tv w drugiej ręce.
TVP Sport od razu olewamy, tak jak ona olewa i nas zapominając, że finał co prawda skończony, ale walka o medale jeszcze trwa. Nie uświadczymy tam specjalnego magazynu poświęconego naszej lidze, szukamy więc w telewizji regionalnej. Na pierwszy ogień idzie tajemnicze "pasmo regionalne" o 21:45. Doświadczeni poszukiwacze hokejowych wrażeń ze Śląska wiedzą bowiem, że po Aktualnościach czeka ich 1,5 minutowa uczta dla oka i skrót ze spotkania. Po 23 zaczyna się także "Sportowy wieczór", lecz mimo długiego czasu emisji (jak na wiadomości sportowe) często odejdziemy od telewizora zawiedzeni.

Jeśli akurat nie mieliśmy czasu wieczorem, a los poskąpił znaczących wydarzeń sportowych w regionie z samego rana, to ok. 18:30 doczekamy się relacji z dnia poprzedniego.

Jeżeli natomiast zespół grał na drugim krańcu Polski, wtedy czeka nas większa gimnastyka, ale jest szansa, że na stronach interesującej nas "odmiany" TVP Info znajdziemy na następny dzień materiał wideo z wiadomościami sportowymi, których jakość czasem sprawia, że odtwarzacz mamy wypełniony samymi "pikslami", ale na bezrybiu i rak ryba.

Jest jeszcze "Po bandzie", które ukazuje się drugi sezon, tu co sobotę zobaczymy skróty ze wszystkich ostatnio rozgrywanych spotkań. Sam magazyn ewoluował w zlepek relacji, zrezygnowano z zapraszania różnych gości, a tym samym poruszania czasem niewygodnych, ale ciekawych tematów. Osobiście nie rozumiem trochę rezygnacji z koncepcji z dwoma współprowadzącymi, a także zachowania przy tym częstotliwości ukazywania się samego magazynu - wiadomo, świat hokejowy jest mały, więc jeżeli program nadawano by po każdej ostatniej kolejce, to co trzy tygodnie mielibyśmy tych samych gości (ale jeśli mówiliby ciekawie, to czemu nie?). Teraz, skoro są tylko cotygodniowe relacje, to przy obecnej częstotliwości grania ligi widzieliśmy 1/3 spotkań. Nic się nie stało? A jakby tak TVP zaczęła nadawać co trzeci odcinek "Klanu"? Lament, płacz i zgrzytanie zębów na cały kraj.
Pamiętacie ile trwało "Po bandzie" rok temu? Ponad 20 minut, a wydanie z 6 lutego tego roku z zegarkiem w ręku 7:09 - czasu jest więc wystarczająco, aby zaprezentować skróty ze wszystkich kolejek. Chyba, że drastyczne skrócenie programu jest krokiem w kierunku rezygnacji z niego w przyszłym sezonie.


We wstępie wspominałem, że kibice GKS-u nie są uzależnieni od humorów państwowego molocha i tak jest. Dzięki jednej osobie, która ma w sobie wystarczająco dużo zapału, aby na You Tube zamieszczać skrót ze spotkania po każdej prawie kolejce, który trwa dłużej niż wydanie "Po bandzie". Dodatkowo ostatnio we współpracy z portalem tychy.pl przeprowadzane są transmisje on-line nie tylko ze Stadionu Zimowego, kamera była także w Oświęcimiu, Nowym Targu i teraz w Sosnowcu. A całe nagrania meczów można znaleźć na ustream.tv.
Dzięki Baleysowi sam mam więcej do roboty, bo przy weryfikacji statystyk muszę to wszystko co on tam nawrzucał dokładnie przejrzeć, ale mogę mu to wybaczyć przez wzgląd na kawał świetnej roboty jaką wykonuje, bijąc na głowę wszystkich ludzi z TVP pod względem pracy włożonej w propagowanie hokeja i samego poziomu technicznego relacji.


Aha, byłbym zapomniał TVP Katowice przypomniała sobie o hokeju i dzisiaj o 18 przeprowadzi pierwszą od dawna transmisję z meczu. Ci, których nie będzie w Sosnowcu mogą więc włączyć TVP Katowice lub komputer i wejść na ustream.tv.

0 razy skomentowano :

Prześlij komentarz

Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)