Kolejne błędy w kryciu wykorzystali Parzyszek, Sokół i Woźnica.
Górale, którzy mieli plan zakończenia rywalizacji w tym meczu odpowiedzieli
tylko dwa razy - z niebieskiej trafił Ivičič, choć powinien wcześniej, gdy
przewaga była podwójna, a w trzeciej odsłonie slalom gigant w wykonaniu
Baranyka pozwolił zbliżyć się na dwie bramki, jednak katastrofalna gra w
obronie niweczyła czynione wysiłki. Gaj spróbował więc wygrać w inny sposób i
od tyłu rzucił się na Pacigę, co skończyło się dla niego karą meczu. A przed
zakończeniem spotkania ochrona wyprowadzając prowokującego tyskich kibiców i
zawodników mężczyznę, zapoczątkowała awanturę, która przeniosła się przed lodowisko i
wymagała interwencji policji.
Play-off (1-8) - Półfinały - Spotkanie nr 4, 02.03.2010
*
**
Podhale - GKS Tychy
2:6 (0:2; 1:2; 1:2)
0-1 (11:23) Gonera - Bacul (w osłabieniu 4/5)
0-2 (14:52) Proszkiewicz - Paciga
1-2 (25:03) Ivičič - Sroka - Dziubiński (w przewadze 5/4)
1-3 (27:32) Parzyszek - Bacul
1-4 (30:03) Sokół - Bagiński
2-4 (46:12) Baranyk - Suur - Zborowski (w przewadze 5/4)
2-5 (51:20) Mejka - Parzyszek - Bacul (w przewadze 5/4)
2-5 (51:20) Mejka - Parzyszek - Bacul (w przewadze 5/4)
2-6 (54:50) Woźnica - Krzak - Gonera
Widzów: 1900.
Strzały: 28:35 (13:11; 7:16; 8:8).
Kary: 41 (w tym kara meczu) - 18 min (w tym 2 min. kary techn.).
Widzów: 1900.
Strzały: 28:35 (13:11; 7:16; 8:8).
Kary: 41 (w tym kara meczu) - 18 min (w tym 2 min. kary techn.).
Sędziowali: Meszyński, Pachucki - Wieruszewski, Klich.
Podhale: Zborowski; Suur (2) - Dutka (2), Sroka - Ivičič (2),
Łabuz (2) - D. Galant, Gaj (25); Bakrlík (4) - Voznik - Baranyk, Kmiecik - Kolusz
(2) - Kapica, Sulka - Dziubiński (2) - Malasiński, Bryniczka, Ziętara.
Trener:
Milan Jančuška.
GKS Tychy: Sobecki; Gonera (2) - Majkowski (2), Kotlorz - Jakeš (2), Sokół
- Mejka; Bacul - Parzyszek - Witecki, Proszkiewicz (4) - Garbocz - Paciga (2),
Bagiński - Krzak (2) - Woźnica (2), Wołkowicz - R. Galant - Maćkowiak.
Trener:
Jan Vavrečka.
0 razy skomentowano :
Prześlij komentarz
Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)