![]() | Czy do kibiców wreszcie dotarło, że ich święte wojny nie prowadzą do niczego dobrego? Że to oni doprowadzili do tego, że o tym, czy mecz można zobaczyć, czy nie decyduje zameldowanie? |
Sprawdzanie dowodu jest chore - organizator może nie wpuścić zorganizowanych grup, ale pojedyncze osoby? Dyskryminacja w najczystszej postaci.
Dobrze, że inni nie poszli za ich przykładem - bo jak ja np. wszedłbym na tyskie lodowisko, jeśli wyprowadziłbym się poza miasto? Latami chodzę na hokej jako kibic, od roku jako dziennikarz, a życie toczy się dalej - wyjeżdżam dajmy na to do Wrocławia, wracam odwiedzić stare kąty i chcę przy okazji wpaść na lodowisko. No i co? I nic, bo w dowodzie Wrocław. Normalnie poczułbym się jak Afroamerykanin kilkadziesiąt lat temu w Stanach.
Wypada ściskać kciuki za Premiera, który mówił, że miejsce zamieszkania zostanie wyrzucone z danych w dowodzie - ciekawe jak z tym sobie poradzą służby porządkowe? Na mecz trzeba będzie zabierać chyba akt urodzenia.
Na wstępie zaznaczyłem, że jest to też winą kibiców, że organizatorzy jak ognia boją się kogokolwiek innego, poza swoimi mieszkańcami, i to prawda. Siekiery na naszym lodzie nie widziałem, ale pamiętam zadymę z gazem pieprzowym w czasie meczu z Unią, czy oddziały policji spacerujące wzdłuż ulic po meczu z Polonią Bytom - poczułem się, wyglądając z okna, jak na wojnie, a za "mojej kadencji" był podobno jeszcze spalony radiowóz po meczu z Zagłębiem (byłem na meczu, ale jakoś bardziej interesował mnie powrót do domu, niż ognisko, dlatego sam nie widziałem).
To właśnie po przygodzie z gazem zabroniono kibicom gości przyjeżdżać w zorganizowanej grupie.
Wczoraj natomiast było inaczej - jak mówił po meczu dyrektor Pawlik - kibice pokazali, że można. Sami się między sobą dogadali, nie była potrzebna policja, wystarczyło kilku ochroniarzy, którzy i tak nie mieli nic do roboty - miejscowi swobodnie przechodzili przez sektor gości udając się na papierosa.
Czyżby po latach kibice zrozumieli swoje zachowanie, które nie doprowadziło do niczego dobrego? Czyżbyśmy na własne oczy widzieli przełom?
Chyba jeszcze nie teraz, myślę że potrzeba więcej czasu, tak aby wszyscy zatęsknili za dopingiem dla drużyny przeciwnej, który wyzwala dodatkowe emocje.
Jako opozycja do postawy wczorajszej przypomnę głosy janowian po meczu Pucharu Polski, którzy mówili, że na przystanku napadła na ich grupa pseudokibiców - dopiero po wyeliminowaniu takich ludzi ze sportu będziemy mogli mówić o normalności.
Komentarz dyrektora Pawlika z konferencji prasowej dotyczący kibiców na youtube.
0 razy skomentowano :
Prześlij komentarz
Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)