Kolejny gol wisiał w powietrzu, bo GKS
pozwalał na zbyt dużo, ale wystarczyło, że krążek przypadkowo trafił do Pacigi i
tyszanie ruszyli do ataku. W ciągu 6 minut uzyskali dwubramkowe prowadzenie, a
Wożnica mógł żałować, że nie ma konkursu na najładniejszego gola sezon, bo
byłby murowanym kandydatem do zwycięstwa- upadając posłał krążek pod porzeczkę.
Nie
na darmo lata całe powtarza się jednak, że Zagłębie Tychom nie leży - raz za
razem bramki zdobywali goście, a Sobecki kontynuował serię goli puszczanych
pomiędzy parkanami. W dogrywce niepotrzebną karę zarobił Wołkowicz. Prezent
rozpakował Jaros uderzając z niebieskiej.
Play-off (1-8) - o miejsce 3-cie
- Spotkanie nr 1, 12.03.2010
*** ***
GKS Tychy - Zagłębie
4:5d. (0:1; 3:1; 1:2, d.0:1)
0-1 (14:51) T. Kozłowski - Ślusarczyk - Marcińczak (w przewadze 5/4)
1-1 (26:01) Paciga - Bacul - Kotlorz
2-1 (28:10) Proszkiewicz - Parzyszek
3-1 (32:26) Woźnica - Bagiński
3-2 (37:43) Luka
3-3 (48:29) M. Kozłowski
3-4 (49:45) Różański - Dronia - Sarnik (w przewadze 5/4)
4-4 (53:23) Kotlorz - Wołkowicz (w przewadze 4/3)
4-5 (61:42) Jaros - Opatovský (w przewadze 4/3)
Widzów: 1000.
Strzały: 33:21 (14:5; 6:10; 11:5; 2:1).
Kary: 12 - 10 min (w tym 2 min kary techn.).
Sędziowali: Meszyński, Pachucki - Kolusz, Kaczyński.
GKS Tychy: Sobecki; Kotlorz (2) - Mejka, Jakeš (2) - Śmiełowski, Gonera - Majkowski
(2); Bagiński - Parzyszek - Witecki, Proszkiewicz - Galant (2) - Woźnica, Bacul
(2) - Garbocz - Paciga, Wołkowicz (2) - Krzak - Maćkowiak.
Trener: Jan Vavrečka.
Zagłębie: Rajski; Podsiadło - Galvas, Dronia (2) - Duszak,
Kuc - Balčík, Marcińczak - Gabryś; T. Bernat - Koszarek (2) - Luka, Sarnik
- Zachariasz - Różański, Jaros - G. da Costa - Opatovský (4), M. Kozłowski - T.
Kozłowski - Ślusarczyk.
Trener: Milan Skokan.
Trener: Milan Skokan.
O meczu napisali:
Mecz pokazali:
Protokół:
0 razy skomentowano :
Prześlij komentarz
Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)