piątek, 19 marca 2010

Telewizyjny skandal

Oglądając wczoraj ulubione programy lokalne, doczekałem się niemiłej niespodzianki. Zamiast planowanych kolejnych wydań perełek naszej telewizji, nadziałem się na transmisję meczu hokejowego. Zobaczyłem nawet wywiad z prezydentami Sosnowca i Tychów, czyli osobami, które nie wiem po co, postanowiły zburzyć
poukładany plan moich ukochanych transmisji. I to za moje pieniądze. Skandal!

Czy TVP nie rozumie, że widzowie mają już wystarczająco dużo programów, kręconych na lodzie. Czasem chcieliby zobaczyć coś innego. Ale chyba telewizji zdarza się zapominać o swoich abonentach. Chociażby teraz, biorąc pieniądze od włodarzy miasta i mimo społecznej niechęci, decydując się na taki nierozważny krok jak pokazanie hokeja, narażając się tym samym na rozsierdzony tłum i wielodniowe pikiety pod swoją siedzibą.
Wiadomo, w rynkowej rzeczywistości każdy grosz się przyda i gniew znudzonych ludzi jakoś się przetrzyma...


Dziwię się jednak, że stawki za takie poświęcenie okazały się tak niebywale niskie, że byle prezydent byle miasteczka może wykładając pieniądze od ręki, zmusić TVP do rezygnacji z troski o widzów. Ja rozumiem, telewizja musi zarabiać, ale niech tak łatwo o nas nie zapomina. Nie wiem po co upychać w ramówce kolejny klon "Gwiazd tańczących na lodzie" zwłaszcza o tak miernym poziomie. Widział ktoś, żeby trzydziestu facetów przez dwie godziny nie potrafiło wykonać żadnego układu tanecznego! Jeden wpadał na drugiego, zupełna amatorka. Sceneria też była fatalna, taka szara, żadnych kolorowych świateł czy lichego dymu. A jury? Żadnego znanego nazwiska, ŻADNEGO - wyobrażacie sobie???

Nie dość tego, bezczelnie w czasie przerwy uśmiechali się do kamer winowajcy. Ci którzy zdecydowali się wydawać moje pieniądze w tak bezmyślny sposób, i na co telewizja jeszcze ochoczo wyraziła zgodę. A szczyty mojego oburzenia przypadły na moment, kiedy prowadzący zapytał, a jakże, z uśmiechem, czy szanowni panowie prezydenci zdecydują się na pokazanie jeszcze innych wydarzeń sportowych. Aż mnie zatkało. Jakim prawem telewizja pyta się, czy urzędnicy nie chcieliby ponownie wydać publicznych pieniędzy?
Wszystko stanęło na głowie, jeśli telewizja utrzymywana z pieniędzy społeczeństwa, zgadza się zaprzestać spełniania swojej misji za inne pieniądze tego samego społeczeństwa. I to na wizji, przed oczyma tysięcy.
To pachnie sprawą dla ABW. Oj polecą ze stołków co po niektórzy z TVP i urzędów miast.

Że co, że nie mam racji. Że to przecież istotne wydarzenie sportowe było, że walka o medale? Tak, tak myślicie?
Widocznie jednak to wcale nie był ważny mecz i można było się bez niego obejść, oszczędzając budżet gminny, bo w każdym normalnym kraju to telewizja płaci organizatorom za możliwość pokazania interesującego ludzi pojedynku, a nie na odwrót.
No, spróbujcie teraz zbić taki argument.

0 razy skomentowano :

Prześlij komentarz

Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)