wtorek, 23 marca 2010

W przyszłym sezonie Tychy będą miały złoto

Przynajmniej takie wnioski można wyciągnąć po spojrzeniu na wcześniejsze lata - od 2005 roku tytuł dostawał się w ręce zespołu, który rok wcześniej wygrał finał pocieszenia
Do tamtej pory mieliśmy dominację w lidze Unii Oświęcim, więc obowiązywała inna zasada - złoto wywalczy ten, kto wywalczył je już wcześniej. Ale wszystko uległo zmianie, gdy w sezonie 2003/04 brąz przypadł w udziale hokeistom GKS-u Tychy. Rok później stanęli już na najwyższym stopniu podium tworząc nową prawidłowość. Potem tytuł wywalczyła Cracovia (oczywiście trzecia sezon wstecz), Podhale i znów Cracovia.

Rok temu swoiste prawo zostało nadgryzione - drugie z rzędu mistrzostwo dla Cracovii poważnie zachwiało tą regułą, a przyczynili się do tego tyszanie, którzy z p-o wyrzucili brązowego medalistę - Podhale. W tym roku wszystko wróciło jednak do normy, bo tytuł wywalczyła drużyna, która była na najniższym stopniu podium rok wcześniej. Nowotarżanie powinni właściwie podziękować GKS-owi za ubiegłoroczną porażkę, bo jak by patrzeć przez pryzmat statystyki, to od tego się wszystko zaczęło.

Także jest szansa na dalszą kontynuację tej ciekawej serii w nowym sezonie i drugi tytuł w historii dla aktualnie brązowego GKS-u. Za rok będziemy mogli się przekonać, czy nieubłagana matematyka góruje nad nieprzewidywalną sportową rywalizacją. Wyjaśniło się także, dlaczego przez ostatnie lata tyszanie nie mieli złota. To nie wina trenerów, zawodników, sponsorów i działaczy, tylko statystyki.

0 razy skomentowano :

Prześlij komentarz

Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)