Kibice wreszcie na lodzie zobaczyli zespół. Zespół, który atakował, walczył na bandach i zostawił serce na lodzie. Dość długo trzeba było czekać na to przebudzenie nieskutecznej i popełniającej proste błędy w obronie drużyny. Tym razem wszyscy stanęli na wysokości zadania - skupieni obrońcy grali pewnie , a ich nieliczne błędy naprawiał Zborowski, wybrany na najlepszego zawodnika meczu.
W ataku nie brakowało groźnych uderzeń, po których bramkarz brytyjski miał prawo odetchnąć z ulgą. Poprzednio Polacy może i strzelali na bramkę, ale były to raczej uderzenia bez pomyślunku albo niecelne. Tym razem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nasza kadra wyglądała zupełnie inaczej. Płynnie przechodziliśmy od obrony do ataku, z czym mieliśmy notoryczne problemy.
Aż ciśnie się na usta pytanie, czemu dopiero teraz?
Nawet kiedy wyszliśmy na prowadzenie, a przeciwnik przycisnął urządzając sajgon pod naszą bramką, Polacy nie odpuszczali i walczyli o każdy krążek i nie poddali się nawet, gdy rywal grał w szóstkę. Emocji nie brakowało do ostatniej sekundy, ale Brytyjczycy nie byli już w stanie przechytrzyć naszej defensywy.
W ataku nie brakowało groźnych uderzeń, po których bramkarz brytyjski miał prawo odetchnąć z ulgą. Poprzednio Polacy może i strzelali na bramkę, ale były to raczej uderzenia bez pomyślunku albo niecelne. Tym razem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nasza kadra wyglądała zupełnie inaczej. Płynnie przechodziliśmy od obrony do ataku, z czym mieliśmy notoryczne problemy.
Aż ciśnie się na usta pytanie, czemu dopiero teraz?
Nawet kiedy wyszliśmy na prowadzenie, a przeciwnik przycisnął urządzając sajgon pod naszą bramką, Polacy nie odpuszczali i walczyli o każdy krążek i nie poddali się nawet, gdy rywal grał w szóstkę. Emocji nie brakowało do ostatniej sekundy, ale Brytyjczycy nie byli już w stanie przechytrzyć naszej defensywy.
Mistrzostwa Świata, Dywizja I - Grupa B (Lublana), 23.04.2010
Wielka Brytania - Polska 1:2 (1:0, 0:1, 0:1)
1-0 (17:13) Hill - Cowley - Richardson
1-1 (37:57) Rzeszutko - Kotlorz
1-2 (53:43) Łopuski - Dziubiński
Widzów: 350.
Strzały: 20 - 43 (8:13; 4:18; 8:12).
Kary:
8 - 8 min.
Sędziowali: Jebavy - Hribar, Lesnjak.
Wlk. Brytania: Murphy;
Richardson - Cowley, Weaver (2) - K. Phillips; Meyers - O’Connor, Lee; Dowd (2)
- J. Phillips - Chambers (2), Clarke - Shields - Tait (2), Hewitt - Myers -
Hill, Mitchell - Peacock - Towe, Garside.
Trener:
Paul Thompson.
Polska:
Zborowski; Kotlorz - Csorich, Dutka - Kłys (2), Skrzypkowski - Wajda, Mat.
Rompowski; L. Laszkiewicz - Pasiut - Drzewiecki (2), Malasiński - Danieluk - Kolusz;
Bagiński (2) - Rzeszutko (2) - Różański, Sarnik - Dziubiński - Łopuski.
Trener:
Wiktor Pysz.
0 razy skomentowano :
Prześlij komentarz
Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)