poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Węgry - Polska (MŚ, spotkanie nr 2)

Po raz kolejny okazało się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Nasi bratankowie nie mieli litości, a jednobramkową porażkę ze Słowenią, patrząc na kulturę w grze naszej kadry, należy uznać za przejaw niebywałej gościnności, która okazała się ważniejsza niż „więzy rodzinne”.
Zbytnia pewność siebie i nonszalancja w grze Piotra Sarnika sprezentowały Madziarom pierwszą bramkę, ale czasu na roztrząsanie winy nie było, bo Marton Vas uderzeniem na krótki słupek dobił nieźle grających Polaków. Po tych ciosach zawodnicy nie potrafili już wrócić do meczu. W drugiej tercji, co prawda atakowali, ale rzadko dostawali się pod bramkę, a jedyną receptą były uderzenie z dystansu, które pewnie wyłapywał Hetényi.
Na to, co się działo w ostatniej części gry po prostu szkoda słów. Nasi obrońcy grali jak zagubione we śnie dzieci zupełnie nie przeszkadzając przeciwnikowi, gdy ten wjeżdżał do naszej tercji. Nawet wymiana w bramce nie wstrząsnęła zawodnikami, którzy błagali o jak najniższy wymiar kary. Skończyło się na wyniku sześciocyfrowym.

Po pierwszym meczu zawodnicy nie wyciągnęli żadnych wniosków i popełniali te same błędy, mimo że Węgrzy nie przeprowadzali takich szybkich ataków jak Słoweńcy, więc powinno być ich łatwiej upilnować. Tym samym skończyły się jakiekolwiek kalkulacje dotyczące awansu, gra w Elicie nie jest dla nas.

Mistrzostwa Świata, Dywizja I - Grupa B (Lublana), 18.04.2010

Węgry - Polska 6:0 (2:0, 0:0, 4:0)

1-0 (8:38) Sofron
2-0 (10:17) M. Vas - Ladányi - Tokaji (w przewadze 5/4)
3-0 (40:14) M. Vas - Ladányi - Horváth
4-0 (45:14) Sille - Holéczy - Sofron
5-0 (45:43) Horváth - Ladányi - Vas
6-0 (57:22) Ladányi - Sille

Widzów: 640.
Strzały: 31 - 29 (9:7; 10:14; 12:8).
Kary: 4 - 4 min.
Sędziowali: Trilar - Korosec, Lesnjak.

Polska: Zborowski (od 40:14 Kosowski); Kotlorz - Csorich (2), Dutka - Kłys, Skrzypkowski - Wajda, Mat. Rompkowski; L. Laszkiewicz (2) - Pasiut - Drzewiecki, Malasiński - Kolusz - Proszkiewicz; Bagiński - Rzeszutko - Różański, Łopuski - Dziubiński - Sarnik, Danieluk.
Trener: Wiktor Pysz.

Węgry: Hetényi; Horváth - Tokaji, Szélig - Hegyi, Svasznek - Ennaffati, Szirányi - Sille; M. Vas - Ladányi - J. Vas; Kovács - Fekete (2) - Palkovics, Kóger - Nagy - Peterdi, Sofron - Holéczy - Magosi (2).
Trener: Ted Sator.

0 razy skomentowano :

Prześlij komentarz

Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)