poniedziałek, 19 lipca 2010

Babol Runner (cz.2) - czas gry bramkarzy w systemie dziesiętnym

Celem cyklu "Babol Runner" jest przybliżenie kibicom protokołów - to właśnie z nich zliczamy dane, z których później korzystacie by sprawdzić, który napastnik jest skuteczniejszy, a który bramkarz pewniejszy.
A przede wszystkim zwrócenie uwagi sędziów i całego środowiska na błędy, które im się przytrafiają, by następnym razem starali się ich nie popełniać.

Za różne elementy protokołu odpowiada 11 osób, niech więc te osoby mają świadomość, że ktoś to potem czyta, bo brak tej świadomości sprawia, że chętni do prowadzenia statystyk wymierają jak dinozaury i może się okazać, że w naszej lidze nie będzie nawet klasyfikacji kanadyjskiej, po praca nad protokołami nie jest bezmyślnym wklepywaniem cyferek, bardziej przypomina polowanie. Polowanie na błędy, stąd tytułowy łowca.

Mam nadzieję, że mocno żartobliwy ton zapadnie w pamięć bardziej, niż swego czasu publikowany na portalu artykuł, w którym wyjaśniono liczenie strzałów bramkarzom podczas karnych, bo ten błąd dalej się pojawia.

Przerwa w rozgrywkach, to idealna pora na… naukę, a więc zaczynamy kolejną odłonę!

Błąd: Czas gry bramkarzy w systemie dziesiętnym.

Odśwież stronę (F5) jeśli pokaz slajdów się nie pojawi. Kliknij, aby powiększyć.

13.12.2009 Legia Wa-wa - UKS Sielec
Opis: Jeden z tych błędów, które potrafią wywołać uśmiech na twarzy podczas poprawiania. Otóż okazuje się, że z czasem wcale nie jest tak, jak się na całym świecie wydaje. Nasi sędziowie postawili śmiałą tezę i próbują udowodnić, że minuta ma sekund 100, a nie 60. Najbardziej źli na te eksperymenty byli chyba zawodnicy obu zespołów, bo skoro minuta wydłużyła swoje istnienie, to sami zawodnicy ponieśli tego konsekwencje, grając 40 "starych" minut dłużej, niż dotychczas. Co ciekawe, w tym dodatkowym czasie nie padła żadna bramka i kar też nie było - czyżby zawodnicy nie wiedzieli co mają robić z czasem w czasie pracy? Przecież wiadomo, że czas to pieniądz.

Wyjaśnienie: Wypadałoby tylko wytłumaczyć, dlaczego system sześćdziesiętny, który został wyparty w innych dziedzinach życia, przy liczeniu czasu jednak został. Tak naprawdę nikt tego nie wie, wiadomo tylko, że dostaliśmy go w spadku od Sumerów (to Ci od Kodeksu Hammurabiego, z którego wywodzi się chociażby powiedzenie "oko za oko, ząb za ząb"). Pozostają tylko domysły.

Trop: Nie ma tu nic do dodania, duży, niezauważony babol po prostu.

0 razy skomentowano :

Prześlij komentarz

Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)