sobota, 17 kwietnia 2010

Gdzie jest miejsce dla Polski?

Jakie szanse ma ekipa Polski w rozpoczętych dziś Mistrzostwach Świata Dywizji I w Lublanie i gdzie jest Polska w hokejowym świecie? Szanse ma niewielkie, a miejsce najgorsze od lat - dwudziesta druga pozycja oprócz tego, że chluby nie przynosi pozwala na stwierdzenie, że awans graniczy z cudem.

Polska gra na tym szczeblu Mistrzostw nieprzerwanie od 2003 roku, w konsekwencji spadku w Szwecji, kiedy to porażka ze Słowenią oraz opłacone porozumienie między IIHF i Japonią uniemożliwiły nam pozostanie w elicie. Od tamtego czasu bezskutecznie usiłujemy awansować do hokejowego raju, ale przez te lata tylko dwukrotnie zdarzyło się by awansu nie wywalczyła drużyna sklasyfikowana najwyżej w danej grupie. W 2003 roku Polacy ulegli Kazachstanowi, a trzy lata temu w egzotycznym Qiqihar najlepsza okazała się Francja.
Widać więc jak rzadko dochodzi do niespodzianek i jak wiarygodnym miernikiem umiejętności są dane publikowane przez IIHF.

MŚ Dywizji I, Grupa B
Ranking
Kraj
Pkt
Zmiana



od 2009
od 2003
18
Słowenia
2755
–1
-2
20
Węgry
2675
0
2
22
Polska
2415
0
-3
24
Wielka Brytania
2335
1
-1
27
Chorwacja
2150
-1
4
33
Korea Płd.
1395
–3
-1

Osiemnastą pozycję w rankingu zajmują gospodarze imprezy, a Polaków wyprzedzają jeszcze Węgrzy. Na przykładzie właśnie naszych „bratanków” najlepiej widać jak spożytkowaliśmy ten okres. Siedem lat temu to właśnie Madziarzy zajmowali nasze obecne miejsce, a teraz wyprzedzili nasz kraj na liście. Względna różnica poziomu wynosi więc aż pięć oczek, a to już przepaść.

W dodatku nasza drużyna jest tą, która zanotowała największy spadek od 2003 wśród ekip występujących w Lublanie i małym pocieszeniem jest fakt, że tylko o jedną pozycję mniej spadli Słoweńcy, a większy spadek wśród drużyn będących przed nami w rankingu zanotowały drużyny Ukrainy, Japonii (o 6 miejsc) oraz Niemiec (o 4) - oni mieli z czego spadać, a nam kończy się powoli miejsce - za nami czają się Brytyjczycy, z którymi przegraliśmy w Toruniu i Chorwaci, pracowicie wspinający się do góry.
A co z ekipami, z którymi sąsiadowaliśmy po spadku? Wyprzedzająca nas Francja awansowała o dwie lokaty, a 20 wtedy Norwegia jest już 11(!).

Czas najwyższy na pobudkę bo czwarte miejsce, które zajęliśmy rok temu wkrótce będzie sukcesem, a pozycja w klasyfikacji końcowej powyżej trzeciej lokaty tylko zaciemni prawdziwy obraz naszych umiejętności.

0 razy skomentowano :

Prześlij komentarz

Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)