Rewanż za poprzednie spotkanie przegrane przez Unię do zera również zakończył się wygraną tyszan, mimo, że zaczynali oni mecz z drugim bramkarzem, a kończyli z trzecim. |
Gospodarze tymczasem w bramce wystawili po raz pierwszy reprezentanta kraju Krzysztofa Zborowskiego. Gra obrona zależy wszak nie tylko od obsady bramki i choć (jak to zwykle bywa) pierwszy ukąsił były zawodnik GKS-u Mariusz Jakubik, to goście odpowiadali wykorzystując błędy defensywy.
Wraz z upływem czasu rosła nieskuteczność, dlatego po 30 minutach i kontrze zakończonej przez Woźnicę kibice nie zobaczyli już ani jednej bramki i niepocieszeni opuszczali lodowisko.
Sparing, 10.08.2010
Unia Oświęcim - GKS Tychy
2:3 (2:2; 0:1; 0:0)
2:3 (2:2; 0:1; 0:0)
1-0 (1:34) Jakubik
1-1 (11:11) Paciga - Vitek
1-2 (17:06) Garbocz - Proszkiewicz - Witecki
2-2 (19:27) Krajči - Piekarski (w przewadze 5/4)
2-3 (31:58) Woźnica - Parzyszek - Vitek
Widzów: 700.
Strzały: .
Kary: 4 - 12 min.
Sędziowali: Pilarski, Hyliński - Witek, Pomorzewski.
Unia: Zborowski; Piekarski - Gallo, Kowalówka (2) - Cinalski, Połącarz - Gabryś, Wilczek - Kasperczyk (2); Říha - Klisiak - Krajči, Wojtarowicz - Jakubik - Modrzejewski, Sękowski - Stachura - Radwan, Piotrowicz - Bibrzycki - Adamus.
Trener: Ladislav Spišiak.
GKS Tychy: Szydłowski (od 19:27 Zgórski); Gonera (2) - Śmiełowski, Sokół - Majkowski (2), Kotlorz (2) - Csorich (2), , Mejka - Banachewicz; Vitek - Parzyszek - Paciga, Bagiński - Woźnica - Wołkowicz, Proszkiewicz (2) - Garbocz - Witecki, Galant (2), Maćkowiak.
Trener: Jiří Šejba.
O meczu napisali: | Mecz pokazali: | Protokół: |
0 razy skomentowano :
Prześlij komentarz
Spodobało Ci się, masz uwagi, a może zauważyłeś jakiś błąd?
Proszę, zostaw komentarz :)